GW Rzeszów 21.01.2005

 Nadpalone listy z nazwiskami i "peselami" kursantów zdających egzamin na prawo jazdy znaleźli pracownicy Krośnieńskich Hut Szkła - WORD sąsiaduje z nami przez siatkę. Od czasu do czasu między ogrodzeniem i garażami palą papiery - opowiada pracownik Krośnieńskich Hut Szkła. - Gdy wiatr zaczął rozwiewać je po placu przy hucie, okazało się, że są to druki zawierające dane osobowe kursantów. - Pozbieraliśmy te papiery i spaliliśmy je w piecu - mówi hutnik. Niedawno po raz kolejny dokumenty z nazwiskami i numerami PESEL fruwały po placu koło huty. Część z nich jest mocno nadpalona, ale można z nich odczytać dane umożliwiające identyfikację wielu osób. Były to pozostałości po listach kursantów.